
Podczas, gdy w latach 80. japońskie koncerny udowadniały, że współpraca z jednym dostawcą (Single Sourcing) pozwala zoptymalizować ceny, czas i jakość dostaw, większość organizacji na świecie nadal decydowała się na współpracę z wieloma dostawcami. Dywersyfikacja źródeł dostaw kojarzona jest z niezależnością kupującego względem dostawcy i wzrostem konkurencyjności na rynku.
Multiple Sourcing (wiele źródeł dostaw)
Strategia Multiple Sourcing zakłada, że dostawy danych kategorii produktów i usług realizowane są przez wielu dostawców. Wśród zalet zastosowania takiego modelu współpracy z dostawcami, można wymienić:
- Rozwój konkurencji – podział zamówień wśród dostawców mobilizuje ich do rozwoju produktów, optymalizacji cen i poprawy jakości.
- Dywersyfikacja ryzyk związanych z zapewnieniem ciągłości dostaw – w przypadku zdarzeń losowych, czy zmian prawnych, nabywca ma możliwość zlecenia dostaw konkurencyjnemu dostawcy.
- Zabezpieczenie dla realizacji awaryjnych dostaw – w przypadku pilnych, nieplanowanych dostaw, nabywca ma możliwość podzielenia wolumenu zamówień na wielu dostawców.
- Niezależność nabywcy – w przypadku pogorszenia jakości współpracy z danym dostawcą, nabywca może podzielić zamówienia na innych sprawdzonych partnerów handlowych.
Strategia Multiple Sourcing daje szansę wykazania się dostawcom – kupując od wielu, nabywca wspiera rozwój konkurencyjności rynku. Takie podejście może się jednak wiązać z pewnymi ograniczeniami dla kupującego:
- Dostawy zamawiane od wielu dostawców nie gwarantują zachowania stałej jakości produktów i usług. Może się okazać, że ten sam produkt u każdego z dostawców posiada inne cechy. W niektórych branżach brak jednolitości zamawianego asortymentu odbija się negatywnie na wizerunku kupującego na rynku.
- Podział zamówień wśród zbyt wielu dostawców może prowadzić do wzrostu cen. Dostawcy, nie widząc szans na nawiązanie stałej współpracy, nie są skłonni do opracowania preferencyjnej polityki cenowej względem kupującego, a nabywca nie może wykorzystać efektu skali.
- Zbyt rozproszona współpraca uniemożliwia lub bardzo utrudnia wspólne planowanie dostaw i prac rozwojowych kupującego i dostawcy. Takie rozwiązania, jak elektroniczna wymiana danych (EDI), usprawnienie procesu rozliczeń (3WM) czy wspólne zarządzanie zapasami są wdrażane i rozwijane w oparciu o długotrwałe i sprawdzone relacje nabywca-dostawca. W przypadku incydentalnych transakcji nie są opłacalne.
- Kupujący może nie być postrzegany jako strategiczny partner dla dostawcy. W sytuacji niedoborów rynkowych czy awaryjnych zakupów, dostawca może odmówić współpracy lub opóźniać się z dostawą, ponieważ skupi swoją uwagę na swoich najlepszych klientach.
Single czy Multiple Sourcing
W dzisiejszych realiach rynkowych trudno wyobrazić sobie firmy, które przyjmują model Single lub Multiple Sourcing i konsekwentnie się go trzymają. Wraz z rozwojem tzw. rynku globalnego, zmienia się podejście do zapewnienia źródeł dostaw, jako elementu budowy przewagi konkurencyjnej. Czasem warto zaryzykować i postawić na współpracę z jednym innowacyjnym dostawcą, który pozwoli nam umocnić nasza pozycję i dać pierwszeństwo na rynku w danej dziedzinie. Z drugiej strony warto poszukiwać nowych możliwości, weryfikować jakość i dążyć do rozwoju konkurencji.
W zależności od branży, wielkości i celów biznesowych, firmy elastycznie podchodzą do zarządzania źródłami dostaw. Skoro zarówno Single, jak i Multiple Sourcing mają swoje wady i zalety, może warto je zderzyć i pójść w kierunku Cross Sourcingu, czyli połączenia dwóch powyższych startegii?